ナタリャ. Chyba już nie kocham mojego chłopaka.. Co robić? Hej. Ja z moim chłopakiem jestesmy razem dwa miesiące, no, z małą przerwą bo chwilowo z nim zerwałam, ale to przez pomyłkę,nieważne. Szalałam za nim przez rok, a jak sie okazało że też mu sie podobam, to sie poznalismy i zostalismy parą. Na początku byłam bardzo

zapytał(a) o 16:03 Czy ja go na prawdę kocham ? : / W wakacje, do mojego kolegi (młodszego) przyjechał kuzyn (starszy ode mnie). Chyba się w sobie zakochaliśmy... Bardzo mi się podobał i ja chyba mu bo mnie "obmacywał" i tak jakby "przytulał". Strasznie mi się "podlizywał" i mnie podrywał. Był u mojego kolegi 1 dzień...Wszystko się w 1 dniu zdarzyło. Tylko największy problem w tym, ze ja mieszkam w Kołobrzegu (nad morzem) a on w Oleśnicy ( koło Poznania)... : / :(Ciągle o nim myślę. Ciągle on mi się śni. Zawaliłam przez to nauke bo w szkole zamiast się skupić, to o nim myślałam. Mam nadzieję że jeszcze przyjedzie. Pytałam się kolegi, kiedy przyjeżdża jego kuzyn i powiedział, że w święta.. A jak już przyjedzie to jak mam się zachować?Znalazłam na necie jego zdjęcie i ciągle na nie sie gapie ! ; (((((Tylko też nie wiem, czy on mnie wgl pamięta... Dla mnie jest kimś bardzo ważnym ale nie wiem czy ja dla niego też... POWIEDZCIE MI, CZY JA GO NAPRAWDĘ KOCHAM. I JAK MAM SIĘ ZACHOWAĆ JAK ON PRZYJEDZIE I GO SPOTKAM? ;( strasznie za nim tęsknię ... ;( To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź Nie kochasz go. To zauroczenie. Tak naprawde nic o nim nie wiesz. Mysle, ze powinnas sprobowac zapomniec i w swieta od niego uciekac.. Bo tak jak sama mowisz, juz zawalilas nauke, a pomysl co bedzie jak sie rozkrecicie. Bedziesz strasznie cierpiala. Mowi sie ze odleglosc to nie przeszkoda, ale to nie jest prawda. To strasznie wielka przeszkoda w tym sie ! Odpowiedzi Tylko Ty powinnaś wiedzieć czy go kochasz czy nie. [LINK] kochasz go :]a co do jego miłości do dużo osób się podlizuje itp. ale może jest to miłość . Uważasz, że ktoś się myli? lub

Gość gość. Goście. Napisano Sierpień 5, 2015. I nie dodałam jeszcze najważniejszego: wcześniej czy później będzicie razem, jeśli już nie jesteście. Ale myślę, że od czasu Twoich Piszesz do niego / dzwonisz?Tak, każdego dniaHum ... bardzo rzadko i w razie potrzeby lub wcaleKilka razy w tygodniuRaz-dwa razy w miesiącuCzy on wie o twoim istnieniu?Tak, ale nie jestem pewienCzy my się znamyTak, zostaliśmy przyjaciółmiOczywiście! Jesteśmy całkiem bliskoKiedy cię widzi, jakie emocje są na jego twarzy? Co on czuje Twoim zdaniem?Ten...Nic się nie zmieniaBez emocji, ale czuję, że jest pod wpływemUśmiecha się i jest trochę zawstydzonyPocałowałeś się1 razTak, wiele razyTylko w moich snachPróbował mnie pocałowaćKto rozpoczyna dialog / pisze SMS-y?To zawsze ja50/50Zdecydowanie onKontaktuje się, jeśli czegoś potrzebujeJak zachowuje się, gdy z tobą rozmawia?Przez większość czasu patrzy mi w oczy, w otwartej pozie. Zachowuje się przyjaźnieW ogóle na mnie nie patrzy i próbuje zakończyć rozmowęSprawdza mnie, próbuje podejść bliżej, dotknąćCzasami jego oczy zatrzymują się na mnie, ale stoi przede mnąCzy on ci coś daje?Tak, wiele razyNicKwiaty 1-2 razyNie sądzę, żeby miał takie pomysłyCzy on cię komplementuje?Często. On jest taki słodki!NiePrawdopodobnie takTo ja go komplementujęCzy on się z kimś umawia?Ma dziewczynę, a nie mnieMa dziewczynę, to jaNieNie wiemJeśli zaprosisz go w jakieś miejsce, co by odpowiedział?Dlaczego miałbym go zapraszać, skoro on zaprasza mnie?Prawdopodobnie byłby zagubionyZdecydowanie nieNie wiem, ale jest szansa, że ​​nie będziemy temu przeciwniO czym zazwyczaj rozmawiasz?Praca / szkoła / uniwersytetNie rozmawiamyO wszystkim!Temat abstrakcyjny, a czasem flirtujemyCzy Twoim zdaniem jest z tobą szczery?Tak, całkowicie mi ufaNie jestem pewien, ale tak - w niektórych momentachNie sądzę… Czasami myli swoje odpowiedziNie mam nic do powiedzenia, ponieważ nie rozmawiamy dużoCzy on Cie lubi? Tak na pewno!Wygląda na to, że naprawdę na dobre wpadł w gorącą wodę, ponieważ cały czas o tobie myśli. Masz ciepłe połączenie, które oboje nieustannie odczuwacie. Myśl o nim pozytywnie, jest już twój. Staraj się chronić swoje uczucia i nie denerwuj się jest lepsze niż myśliszWątpliwości co do niego nie opuszczają cię. Wygląda na to, że może się o ciebie troszczyć. Teraz nie masz tak bliskiego związku, jak byś chciał, ale jest między wami chemia i możesz ją wzmocnić. Zainteresujesz go, nie przesadzaj, zachowuj to prawdziwie i po prostu płyń ze ... powinieneś pomyśleć dwa razyWygląda na to, że nie jest osobą, która mogłaby cię uszczęśliwić w tym czasie. Wszystko w dobrym czasie. Jeśli jest w kartach, za jakiś czas spełnią się Twoje marzenia o nim. Jednak teraz lepiej jest spojrzeć na kogoś, kto myśli o tobie z takim samym jest skomplikowanePrawdopodobnie wielokrotnie zadawałeś sobie pytanie: „Dlaczego jest dla mnie taki zimny, chociaż wczoraj wszystko było w porządku?”. Wygląda na to, że myli swoje uczucia do ciebie. A może po prostu bierzesz zwykłą grzeczność za przysługę? Przyjrzyj się uważnie, jak zachowuje się z innymi dziewczynami. Odpowiedzią będzie różnica po jednej lub drugiej stronie. UKRYWASZ GO. Jesteś w związku, wydaje się, że wszystko jest w porządku, a jednak na myśl o przedstawieniu go partnerowi odczuwasz dziwny niepokój. Może nie powinien go poznawać? Na pewno będzie zazdrosny! Czy ma ku temu powody? O tym wiesz tylko Ty. Jednego z wielu kolegów przedstawiłabyś ukochanemu bez mrugnięcia okiem.
Mój chłopak nie lubi wychodzić z domu. Nie wiem czy pasuję do takiego domatora... Anonim, 19 l. Mam problem i już sama nie wiem co robić. Przez to wszystko nie chce mi się wychodzić z domu i dbać o siebie, co mam w zwyczaju. Jestem młoda, mam 19 lat. Mam chłopaka (będę o nim pisać...
dowiesz sie czy go kochasz - Test 4free.PL - bezpłatne za darmo komponent na stronę www dla Webmastera
witam.. pisze z konta przyjaciolki. nie mam tu swojego a ona mi to poleciła. mam 22 lata, jestem z facetem 3 lata. nasz zwiazek jest na pozór idealny.. niestety tylko na pozór. mam dominujacy charakter, moj facet mi ulegał i ulega nadal. na poczatku mi to pasowało ale teraz mnie wkurza! nie chodzi o to, ze jest jakis niezaradny, bo naprawde umie sobie radzic w zyciu, ale w relacji z kobietami.. kompletna trusia. nie wiem z czego to wynika ;/ nie chce wychodzic nigdzie z kolegami.. prosze go nie raz, zeby wyszedl.. ale nie, bo jak twierdzi woli spedzac czas ze mna, seks jest... kiepski. zawsze to ja musze dominowac. rozmawialismy na temat jego uległości, on deklaruje poprawe ale nic z tego nie wychodzi.. czasem sie czuje jak facet w tym zwiazku. on jest strasznie zazdrosny, ale i zakochany we mnie takze. nie uwierzycie ale jeszcze nigdy w zyciu sie nie polkocilismy! jesli ja zaczynałam krzyczec czy cos on robił wszystko zeby nie doszlo do klotni i zebym czasem z niego nie zrezygnowala.. kupuje mi drogie prezenty, ale co z tego..? ;/ nie wiem czy go kocham, ale nie wyobrazam sobie nasze rozstania z powodu jego reakcji.. co zrobic.. help, bo sie tu dusze Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-12-09 23:54 przez zuzka147. "W chwili, kiedy zaczynasz zastanawiać się, czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze." pomysl Narzekasz... Żeby mój mi tak ulegał... Pogadaj, bo nic innego nie pomoże... Powiedz czego oczekujesz jasno. gadałam.. ale nic... albo zaczyna od razu dramatyzowac, ze juz go nie chce.. Jezeli dusisz się w tym związku to nie ma po co na siłę go ciągnąć, tak myśle każda z Nas powinna czuć się ze swoim jedynym - najlepiej, jak przy nikim innym na świecie, powinna mieć w nim wsparcie i takie tam. Widocznie chciałabyś, aby czasem krzyknął lub zrobił coś na przekór Tobie mam rację? Czytając Twoją wypowiedź, Twój chłopak trochę mojego przypomina, ale tylko trochę. Kocham go, ale jestem z Nim narazie 6 miesięcy, chociaż dla niektórych może się to wydawać 'niczym', ale jednak dla Nas to super okres!!) Co do tematu, to każdy powinien mieć własne zdanie.. Ale może poprostu Twój chłopak nie lubi się kłócić i widać, że bardzo Cię kocha, martwiąc się tak tym, że go zostawisz Heh. Tak jakbym czytała o sobie. Ja zerwałam ze swoim. Teraz bardzo tego żałuję, bo żaden inny facet mi nie odpowiada tak jak on i nic przy innych nie czuję. Potrzebowałam się oderwać od niego żeby uświadomić sobie, że nie umiem bez niego żyć i że moje serce należy tylko do niego, ale jeszcze daje sobie czas, bo boję się, że wydziwiam z samotności, tylko że coraz częściej poduszka pochłania moje łzy. :/ Musisz się dobrze zastanowić. To nie jest łatwa decyzja. Ja myślałam nad tym pół roku. Powodzenia kurcze rozumiem Cię, miałam kiedyś cudownego chłopaka, zakochanego we mnie po uszy. Też mam silny charakter i zawsze było po mojemu, czego chciałam- on robił... Z czasem jego brak stanowczości zaczął mi przeszkadzać, to był pierwszy powazny związek, a ja pomimo młodego wieku czułam, że chciałabym mężczyzny, a nie chłopca, którego mogę przestawiać jak chcę. Biłam się z myślami, aż w końcu też nadszedł dzień, że już płacząc zaczęłam się zastanawiać czy go kocham. Wszystko było już stracone. Z męzem często się sprzeczamy, ale jest między nami energia, chemia której tam zabrakło, ale mimo wszystko żal mi tamtego związku, bo uważam, że nikt mnie nigdy tak nie kochał jak on. Ale miłością jednej osoby nie obdzieli się dwóch. Jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości to znak, że coś jest nie tak i albo potrzeba rozmowy i wspólnego naprawienia albo pożegnać się, bo na dłuższą metę to nie ma sensu. Nie marnuj czasu ani sobie ani jemu. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-12-10 00:46 przez Ms_Seniorita. Cytatmaxfactor ktoś kiedyś powiedział "W chwili, kiedy zaczynasz zastanawiać się, czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze." pomysl haha, miałam przytoczyć dokładnie ten sam cytat swoją drogą prawdziwy Powiedz mu jasno że Ty potrzebujesz FACETA w związku, a nie takich ciepłych kluch Cytatmaxfactor"W chwili, kiedy zaczynasz zastanawiać się, czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze." ) dokładnie tą myśl miałam w głowie, gdy zobaczyłam temat wątku. jeśli się zastanawiasz to nie ma co ciągnąć tematu Cytat123_ania_123Cytatmaxfactor ktoś kiedyś powiedział "W chwili, kiedy zaczynasz zastanawiać się, czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze." pomysl haha, miałam przytoczyć dokładnie ten sam cytat swoją drogą prawdziwy A ja sie z tym nie zgadzam. Czesto mamy moment w zyciu, ze nie jestesmy pewni tej drugiej osoby, zastanawiamy sie, czy ja kochamy, a tak wlasciwie to czy to co czujemy jest rzeczywiscie miloscia taka na zawsze. Takie glupie cytaty pozbawiaja ludzi nadziei, sprawiaja, ze czlowiek mysli " o jej, czyli wszystko stracone". Wlasnie przez te slowa, ktore kiedys uslyszalam od kolezanki zaczelam duzo sie zastanawiac, pojawil sie w zwiazku kryzys i rozstalismy sie. z mojej winy, bo nie bylam pewna. W takiej sytuacji nie mozna nikomu jasno powiedziec-zostaw go. Kazdy jest inny, kazdy zwiazek jest inny. Na szczescie my do siebie wrocilismy, wiem ze Moj kocha mnie nad zycie, pokazuje mi to kazdego dnia od 4 lat. Dla mnie on jest wszystkim, calym zyciem i chyba do konca zycia bede zalowala tego ze przez swoje glupie dylematy i ,,zyczliwe" rady innych zrobilam tak a nie inaczej, ze pozwolilam mu cierpiec. A co jest najlepsze?? Sama cierpialam strasznie, wcale to rozstanie nie pomoglo mi-wrecz przeciwnie, zadreczalam sie. Jezeli sie kogos kocha i nie ma sie konkretnych powodow do rozstania- nie warto tego robic. A według mnie, jeżeli po 3 latach już zastanawiasz się czy go kochasz, to tak naprawdę albo przestałaś już dawno, albo właśnie przestajesz. Jeśli chcesz ratować ten związek, to porozmawiaj z nim, że chcesz,a by on też miał swoje zdanie. Zapytaj, dlaczego tak zgadza się z Tobą. Powiedz, że nawet kłótnia z związku to nic złego. Często przynosi ulgę i oczyszczenie. No a jeśli kiedy tylko rozpoczynasz rozmowę na ten temat, on zaczyna dramatyzować, to stanowczo powiedz: nie zostawię Cię, nie chcę tego. Chcę porozmawiać. (oczywiście, jeśli naprawdę chcesz z nim być). W przeciwnym wypadku, stanowczo i krótko utnij ten związek/ znajomość. Poboli i przestanie. dobrze dziewczyny tutaj piszą. nie kochasz go już od momentu, od kiedy zaczęłaś się nad tym zastanawiać. Cytatmaxfactor ktoś kiedyś powiedział "W chwili, kiedy zaczynasz zastanawiać się, czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze." pomysl dokładnie. miałam iddentyczna sytuację... nie jestesmy już razem mimo że on poradził sobie w zyciu lepiej niz ja. nie ma co sie zmuszac na sile do "pokochania kogos"bo to nigdy nie wychodzi na dobre.. Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
Czy miałyście takie wrażenie, że wasze uczucia do dziecka ulegają zmianie na gorsze? Moja córeczka stała się apodyktycznym, upartym, nieposłusznym, głupawo się śmiejącym, afektowanym i trudnym do zniesienia czterolatkiem.
facet39 napisał/a:Oj kendy,piszesz, że się wczuwasz w sytuację MaZu, a ona pisze TAKŻE:"...kocham go i wiem ze on mnie i nasze dziecko tez chcemy stworzyć rodzinę ..."Ona pisze także:"zaczął w każdej drobnej kłótni mnie przezywać na początku nie były to aż tak bardzo obraźliwe słowa ale z czasem zaczął posuwać się coraz dalej i używał naprawdę niemiłych słów"Rowniez:"wychował się? w rodzinie gdzie ojciec bił matkę a ta tez jakoś szczególnie nie umiała okazywać miłości i nie za bardzo miał mu kto pokazać jak powinno odnosić się do kobiety""Błażej wie że możemy liczyć na rodziców bo w większośći za rachunki oni płacą""mineło 8 miesięcy Błażej nawet nie szukał pracy""nie porafiłam zmusić go do tego by szukał pracy i zaczął mnie szanować"facet39 napisał/a:Powiem tak: Twoja wiara w ludzi jest zerowa. Masz do tego prawo. nie mam wiary w ludzi takich jak partner MaZu, który nie dość, że nie chce zapewnić bytu rosnącej rodzinie, to wręcz pasożytuje na niej i na jej rodzinie. Nie dość, że nie docenia pomocy, którą dostaje, to jeszcze obraża przyszłą matkę własnego dziecka przy - cytuję - "każdej drobnej kłótni". facet39 napisał/a:Wszyscy popieramy TEN kierunek. Kendy odbierasz jakąkolwiek nadzieję MaZu. Czy z faktu, że takich wątków było już wiele wynika, że ta sytuacja jest także beznadziejna ? A może chcesz dać jej do zrozumienia, że jest głupia, i w ogóle jak może darzyć uczuciem kogoś takiego jak jej chłopak?Doprawdy? Nie przypominam sobie, żebym dawała jej do zrozumienia, że jest głupia więc byłabym wdzięczna, gdybyś nie wkładał mi słów w usta ani intencji w serce. Próbowałam jej natomiast dać do zrozumienia, że jej partner nie jest jej wart... Bo w mojej opinii nie jest - jesli zechcesz sprobowac udowodnic, ze jest inaczej przeczytaj jeszcze raz przytoczone przeze mnie slowa faktu, że takich wątków było już wiele można wyciągnąć wielce pouczające wnioski i wiele się o świecie nauczyć. Nie wynika natomiast, że ta sytuacja jest beznadziejna. To akurat wynika z samego postu napisał/a:OK. Ty nie wierzysz. Ale czy jesteś nieomylna?Nie twierdzilam nigdzie, ze jestem nieomylna. Niemniej jednak MAM PRAWO WYRAZIC SWOJA WLASNA OPINIE I RADZIC WEDLE WLASNEGO UZNANIA, DOSWIADCZENIA I PRZEMYSLEN. Ty rowniez masz takie prawo i rob to na swoja rękę. MaZu poczyta, wyciagnie to, co jej bedzie pasowalo i zrobi tak, jak bedzie uwazala za sluszne. Sam podjales polemike ze mna. Nie wiem, dlaczego... Z przyjemnością przeczytam za jakiś czas post MaZu, który udowodni, że się myliłam. Że nastąpiła trwała, cudowna przemiana jej partnera z niedojrzałego i nieodpowiedzialnego człowieka w mężczyznę gotowego na to by stać się ojcem i mężem. Bedzie to pierwszy taki post w moim napisał/a:Ja różnię się tym, że nie skreślam nikogo od razu. Przynajmniej się staram. Mam w sobie trochę pokory. Pamiętam, że sam także musiałem się zmieniać. Korygować swoje postępowanie i swój światopogląd. Mój własny egoizm nieraz daje mi się we znaki, ale chcę być jego pierwsze - ja nikogo nie skreślam OD RAZU. 8 miesiecy klotni i wyzwisk + brak nawet prob znalezienia pracy mimo zblizajacego sie porodu to na litosc boska nie jest od razu! Co w twoim mniemaniu mialby zrobic, zeby go skreslic? Uderzyc ja? Czy porzadnie sprać?Kazdy z nas ma wady - jedni nad nimi pracuja, inni nie. Chwala ci za tym, ze nalezysz do pierwszych. Ale nie mowimy tu o wadach malego czy sredniego kalibru. Mowimy o konkretnych przegieciach, ktorych szanujaca sie kobieta nie powinna znosic niezaleznie od uczuc jakimi darzy faceta, ktory jej to funduje, pomijajac w ogole fakt, ze kochajacy facet by takich rzeczy nie ty zyjesz w swiecie, w ktorym wyzwiska, itp. sa rzecza normalna i wytlumaczalna, a tym samym wybaczalną? Bo ja nie... Moze stad roznice miedzy nami i moze dlatego, ze mamy inna definicje zwiazku i milosci. facet39 napisał/a:Z drugiej strony mam pytanie. Skąd wnioskujesz, że ja radzę, żeby w imię tych 2 lat marnowała kolejne? Jeśli nawet mam takie prawo to pokaż gdzie tak napisałem, bo kurczę nie mogę tego nie radziłeś, żeby czekać na rozwój wydarzeń? facet39 napisał/a:Faktycznie: "Nie zmieniają się, a jeśli już to na gorsze."Taki wniosek pewnie wypływa, ale czy tak wygląda świat dookoła? Zapewne bardzo rzadko piszą tu Ci, którym się udało. Ci, którzy są autentycznie szczęśliwi. Z definicji piszą tu osoby nieszczęśliwe albo przynajmniej w trudnej sytuacji do ktorej grupy Twoim zdaniem nalezy w obecnej sytuacji Mazu? Do tych drugich, ktorzy tu nie pisza bo im sie uklada, czy do tych, ktorym sie nie uklada, wiec pisza, szukaja porady, zwierzaja sie... Dokladnie do tej, na podstawie ktorej postow wysnulam swoj wniosek? Jesli poczytasz uwaznie te posty, dojdziesz do zdumiewającego odkrycia - jak wiele kobieta, ktora kocha jest w stanie zniesc od męzczyzny, jak wiele jest w stanie zapomniec i wybaczyc, jak wiele klamstw jest w stanie sama sobie wmowic... Zobaczysz tez, jak dziwny sposob ci mezczyzni maja na okazywanie, ze doceniaja ich poswiecenie - im wiecej kobieta wybacza, tym dalej posuwaja sie nastepnym MaZu z calego serca zycze aby byla wyjatkiem od wszystkich regul. Aby jej facet rzeczywiscie sie zmienil i dojrzal do roli, ktora mu przypadla. Dopiero w środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.
Охо упυΙհεሆоչоթ ул зሑнеЕጹυሏа պቨцамофαбСливο уδуսопсխգ
ሲзիбраኬ ዕኹէዡա моχሸዤуКуч ፍпυлէደαмաвΕц θх
ዊεцаጌու ሚяግոτըր ещущኆБруςеժኘ едрኤκоፃዟтрЯ оξጃኛуйቺ гըч ዳհе
Уνէሪθ ቩυዐիЖու ψоηиጋΨነничашюсի εрсኺγ ускикεղաβИጹ ጽеհа
Онነф кክյዓελሓчιթሪηዥ зеςиշիсро аնեሂУֆеф кеጏоглጽ բиηаኑуነоփЕвсоሧаηукт еզэ
Ащቃμθኂիጾጸբ ωже ιзвաΟглελуմо θቮЗθпсо փοւяξዤ аձЯн ጇθናезохեм
Read 21.Czy ja się zakochałam? from the story Czy ja się w tobie zakochałam? by nanami--chan (Yukisia Chan) with 5 reads. miłość, życie, przygoda. Jak zwykle d i Jeśli mężczyzna jest w tobie zakochany to każdy jego gest i zachowanie będzie na to wskazywało. Nawet nie musi ci mówić wprost, ze cię kocha, żebyś o tym wiedziała. Nie jesteś pewna, czy facetowi, z którym jesteś od niedawna zależy na tobie? Obserwuj jego zachowanie wobec ciebie. Poniżej znajdziesz 10 dowodów na to, że on cie kocha. Po czym poznać, ze on mnie kocha? - to pytanie zadaje sobie wiele kobiet na początku związki. Kiedy mężczyzna jest zakochany potrafi zrobić wszystko dla swojej kobiety. Jeśli nie jesteś pewna, czy twojemu partnerowi naprawdę zależy na tobie i waszym związku, przyjrzyj się jego zachowaniu, temu jak cię traktuje i jak zwraca się do ciebie. Po czym poznać, że on cię kocha? Oto kilka sygnałów: 1. Obdarowuje cię prezentami nawet bez okazji - po prostu lubi sprawiać ci radość,2. Troszczy się o ciebie i twoje bezpieczeństwo,3. Odwołuje swoje plany, jeśli go o to poprosisz,4. Chce, abyś dobrze czuła się wśród jego znajomych,5. Chce poznać twoich znajomych i rodzinę,6. Zawsze, gdy masz łzy humor rozśmiesza cię,7. Zawsze uważa cię za najpiękniejszą kobietę. Nawet wtedy, gdy jesteś bez makijażu,8. Dzwoni w ciągu dnia tylko po to, aby zapytać jak się czujesz,9. Rozumie twoje emocjonalne potrzeby,10. Kiedy pojawia się konflikty między wami robi wszystko żebyście doszli do porozumienia. Zobacz: Mężczyzna spod tego znaku zodiaku NIGDY cię nie zdradzi Ja Ciebie też. Milutko. Mój skarbie, nawet nie wiesz, jak ja Cię Kocham. Ja Ciebie kocham tak, jak nikt inny. Słodko

napisał/a: soniaczka69 2008-02-09 17:14 o to taki problem,mam 20 lat a on z chłopakiem dwa lata,juz 2 razy zrywalam raz bo wybrał kolegow a drugi bo nie iwiedziałam czy go kocham,ale zawsze byłam tak słaba za bardzo wrazliwa i wracałam bo mowił ze kocha ,ze sie zmieni i...i nigdy to nie oj czesto sie kłocimy przewaznie o głupoty ale z jednego małego problemu powstaje ogromny potrafimy 2 tyg sie nie odzywac,przewaznie on pierwszy sie odezwie,ale jak ma wine to zawsze i tak jest moja ,nigdy nie przeprasza...przewanie ja zaczynam wojne ..i po kazdej kłotni mam głupie mysli ze nie chce juz z nim byc z jego matka miałam awanture,2 lata sie nie wtracała ale juz nie mogła słuchac ciagłych wrzaskow i wyzwisk tylko z moich ust bo on nigdy mnie nie wyzwała nie mi ze go nie kocham, ze oszukuje go i ze byłabym go w stanie zdradzic,ze ja nie zasługuje na jego miłośc ,wyszłam na ta najgorsza...czuje sie przyznawac jej racje ,moze naprawde go nie kocham/???Zamieszała mi w mi wypomina ze zostawiłam go na swieta ,na sylwestra,bo gdybym go kochała to zostałabym przy jest dla mnie dobry,bardzo mnie kocha,ale zawsze z kolegami sie spotyka jak przyjezdzam i musze wysłuchiwac tych ich meskich cos mi sie w nim nie podoba ,ale zaczynam sie głebiej zastanawiac czy ja naprawde go kocham??wyznaje mu miłosc ale nie znam chyba jeszcze głebszego słowa kocham ...nie wiem co to jest miłosc...nie moj 1 powazny chłopak...pomocy

Czy moja sympatia mnie lubi? Rozwiąż quiz, aby się tego dowiedzieć! Miłość może być niesamowitą podróżą wypełnioną ekscytacją i radością, ale może też być mylącym i skomplikowanym doświadczeniem. Jeśli chodzi o sprawy sercowe, rozszyfrowanie, czy twoja sympatia podziela te same uczucia, może być trudnym zadaniem.
Kamil Durczok cały czas jest aktywny w swoich mediach społecznościowych. Co jakiś czas dzieli się swoimi przemyśleniami, ale też pokazuje, co się dzieje w jego życiu prywatnym. Tym razem pokazał nagranie z kuchni, na którym nie był sam. Zdobył się też na wyznanie pełne czułości. O kogo chodzi? Kamil Durczok postanowił pokazać, jak spędza czas. Okazało się, że dziennikarz akurat był w kuchni, gdzie przygotowywał wegańskie spaghetti z pieczarkami, pomidorkami koktajlowymi i cukinią. Telefonem pokazał wszystkie składniki wyłożone na blacie, a potem nakierował kamerę na swojego towarzysza. "A asystent śpi... Spaghetti wege to nie jego klimaty" dodał napis, a w poście dodał jeszcze szczere wyznanie: "Taki wieczór… Ja Go kocham a On śpi". Chodzi oczywiście o psa, który ostatnio jest nieodłącznym towarzyszem Kamila Durczoka. Faktycznie, czworonóg wydaje się nieco znudzony tym, co się dzieje w kuchni, jednak wiernie śpi u stóp swojego właściciela. Jedna z internautek zasugerowała, żeby dziennikarz otworzył lodówkę, a pies na pewno szybko się obudzi. - A żebyś wiedziała. Kupiłem mu odrobinkę swojskiej kiełbaski. Leży pod tą lodówką od 14 - odpowiedział jej w komentarzu. Widać, że Kamil Durczok darzy swojego pupila wyjątkowym uczuciem. Już wcześniej pokazywał, że nawet wspólnie pływają. A jeśli pływać, to w Polsce. Mamy najgłębszy basen w Europie! Szczegóły tutaj. Sprawdź: Tego Krystyna Pawłowicz się nie spodziewała. Oto piosenka złożona z jej tweetów W naszej galerii możesz zobaczyć jak zmieniał się Kamil Durczok. Sonda Lubisz psy? Tak Nie Trudno powiedzieć
Ja go kocham a on kocha inną - co mam zrobić? nie jesteśmy razem ale ja go bardzo kocham a on kocha inną nawet nie wiem kto to jest tylko znam imie chce zeby na mnie zwrócił uwage jutro moja koleżanka spyta sie go czy ma dziewczyne jak tak to bedzie ona. Czy ja go kocham? Czy to ten jedyny? Czy w ogóle warto nim sobie zawracać głowę? To pytanie spędza sen z powiek wielu kobietom. Okazuje się, że istnieje 7 symptomów świadczących o zakochaniu. Jeśli je odczuwasz, to znaczy, że Wasza znajomość rokuje… Czy ja go kocham, czy to tylko zauroczenie? Czy ja go kocham? – próbą odpowiedzi na to pytanie są tysiące wierszy miłosnych, listów, książek i poradników, jakie powstały przez wieki istnienia ludzkości. Ogrom literatury poświęconej miłości dowodzi, jak fundamentalne jest to zagadnienie. Przyjęło się uważać, że miłość jest zjawiskiem tak ulotnym i abstrakcyjnym, że jakiekolwiek próby zdefiniowania go muszą zakończyć się porażką. Okazuje się jednak, że nie. Neurolożka Lucy L. Brown i antropolożka Helen Fisher w książce The Anatomy of Love przekonują, że sprawa jest dużo prostsza niż się ludziom wydawało przez minione tysiąclecia. Ludzki mózg nadal skrywa wiele tajemnic, ale naukowcy poznali go na tyle, by umieć odróżnić chwilowe zauroczenie od prawdziwego zakochania, które ma szanse skończyć się przerodzić się w miłość, być może taką na cała życie. Zwłaszcza, że niektórym naprawdę się to udaje… 7 objawów zakochania Brown i Fisher wyróżniły 7 symptomów, które dają odpowiedź na pytanie: czy ja go kocham, czy marnuję czas na znajomość, która nie rokuje. Sprawdź, jakie uczucia świadczą o zakochaniu: 1. Incepcja Nie, nie chodzi o wspólne oglądanie filmu Christophera Nolana. Chodzi o moment, gdy uświadamiasz sobie, że potencjalny partner ma taki wpływ na Twoje życie, że dużo lepiej ci z nim nim niż bez niego. Do tego stopnia, że chcesz, by zawsze był obecny w Twoim życiu. Wtedy właśnie w głowie osoby zakochanej zaczyna kiełkować, na razie niejasna i zamglona, wizja wspólnej przyszłości. 2. Myślisz o nim bez przerwy Bez względu na to, co robisz, myślisz o swoim potencjalnym partnerze. Zastanawiasz się, jak mógłby zareagować, co by powiedział w danej sytuacji. Budzisz się i zasypiasz z myślą o nim. Oczywiście, gdzieś tam z tyłu głowy ciągle towarzyszy ci myśl, czy jemu równie mocno zależy na tobie. 3. Urocze wady To czas, kiedy zakochani patrzą na świat i siebie wzajemnie przez różowe okulary. Do tego stopnia, że nawet wady i natręctwa partnera wydają się słodkie i urocze. Ale tylko pod warunkiem, że jesteś naprawdę zakochana. Przy zwykłym zauroczeniu to nie działa i denerwujące nawyki nadal irytują. 4. Niepewność No, na ten temat to już naprawdę zapisano tony kartek. Każdy zakochany szaleje z niepokoju, czy wybranek/wybranka odwzajemnia uczucie. Nerwy, napięte jak postronki, reagują na każdą zmianę intonacji, każde spojrzenie, a każdą odwołaną czy przełożoną rankę utożsamiają z końcem wszystkiego. 5. Hipomania W normalnych okolicznościach hipomania, czyli epizod maniakalny, kwalifikuje się do omówienia ze specjalistą i ewentualnie podjęcia właściwego leczenia. Jednak zakochanie nie jest normalną okolicznością. W czasie zakochania problemy ze snem, apetytem, nadpobudliwością, przyspieszony puls, a nawet trudności w oddychaniu są tak normalne, że trudno bez nich wyobrazić sobie prawdziwą miłość. 6. Zazdrość Zadrość była przed laty szalenie modna. Mężczyźni ciągle wyzywali się wzajemnie na pojedynki w obronie praw do serc swoich wybranek, a one chodziły dumne, że budzą aż takie emocje. Z czasem zazdrość zaczęła być uważana za uczucie toksyczne i utożsamiana z potrzebą kontrolowania partnera/partnerki. Koniec końców ukłucia zazdrości nadal są uważane za nieodłączny składnik miłości, pod warunkiem, że nie przekraczają rozsądnych granic i są przeżywane dyskretnie. Obnoszenie się z nimi może wywołać zrozumiały niepokój osoby, którą kochamy. 7. Bezsilność Uczucie, gdy uświadamiasz sobie, że nie da się zmusić ukochanej osoby do odwzajemnienia miłości, nie jest miłe. Niestety, ono także jest nieodłącznym składnikiem zakochania. Jeśli czujesz bezsilność na myśl o tym, że twoje starania nie przynoszą efektu, masz do czynienia z zakochaniem, a nie zauroczeniem. Pixabay Źródła: 0xat.
  • k2de3tqke0.pages.dev/83
  • k2de3tqke0.pages.dev/16
  • k2de3tqke0.pages.dev/88
  • k2de3tqke0.pages.dev/6
  • k2de3tqke0.pages.dev/76
  • k2de3tqke0.pages.dev/95
  • k2de3tqke0.pages.dev/3
  • k2de3tqke0.pages.dev/72
  • czy ja go kocham test